Po wyjechaniu z terytorium Anglii, wjechaliśmy na teren Republiki Cypru Północnego. W tym miejscu dostaliśmy "ochronę" w postaci "cichego przewodnika", który chyba miał nas pilnować, tylko jak? Na pokładzie autokaru było kilkadziesiąt osób.
Zwiedzanie Famagusty rozpoczęliśmy od Varosii, dzielnicy-widmo, opustoszałej części miasta, w której zobaczyliśmy barykady z beczek, zasieki z drutów kolczastych, domy zarośnięte krzewami. Varosia była dzielnicą Greków cypryjskich, którzy pozostawili swoje domostwa uciekając przed okupacją turecką. W chwili obecnej teren ten pozostaje pod ochroną sił pokojowych ONZ.
W Famaguście mieszają się elementy kultury greckiej, weneckiej i tureckiej. Stare miasto praktycznie niszczeje, gdyż władze tureckie nie przywiązują wagi do tego, aby dbać o zabytki. Dawna gotycka katedra św. Mikołaja - najwspanialsza na Wschodzie - przerobiona została na meczet Lala Mustafa Paszy (jak wszystkie zresztą kościoły w części północnej Cypru). Wieże katedry zburzono, na miejscu jednej powstał minaret. Tak niestety obchodzą się Turcy ze spuścizną.
niegdyś katedra, obecnie meczet |
Podczas zwiedzania Famagusty dane nam było pierwszy raz posmakować lodów z mleka koziego. Są pyszne, gęste, ciągnące się jak krówki. Jeśli będziecie mieli okazję kiedyś ich spróbować - szczerze polecamy😊.
![]() |
lody z mleka koziego |
9 kilometrów od Famagusty znajduje się Salamina - najwspanialsze, najstarsze i największe z miast starożytnego Cypru. Starożytne ruiny porozrzucane są na dużej powierzchni i naprawdę pokazują wielkość tego miejsca. Mimo braku konserwacji i postępującej degradacji zachowało się wiele cennych zabytków, które cieszą oko - agora, gimnazjon, łaźnie przy gimnazjonie czy zapierający dech w piersiach teatr.
![]() |
ruiny teatru w Salaminie |
Opuszczając Salaminę i kierując się dalej na północ do opactwa pokoju Ballapais, zatrzymaliśmy się na chwilę, aby zwiedzić grób św. Barnaby oraz Muzeum Ikon w klasztorze Apostolos Varnavas.
grobowiec św. Barnaby |
mury klasztoru Apostolos Varnavas |
wnętrze Muzeum Ikon |
![]() |
zachowane krużganki Opactwa Bellapais |
w północnej części Cypru na każdym kroku widoczne są dwie flagi: turecka i Cypru Północnego |
widok na pobliskie miasto i morze |
fikusy rosnące na ulicach |
Po wyjściu z zamku trafiamy do portu jachtowego, wokół którego znajduje się mnóstwo restauracji i kawiarni.
![]() |
wrak wydobytego statku znajdującego się w muzeum na terenie twierdzy |
![]() |
widok na port jachtowy |
przejście przez bramę wenecką |
Po wyjeździe z Kyrenii, w drodze powrotnej na południe zdarzyła się rzecz, która na Cyprze prawie nie ma racji bytu - nawiedziła nas burza z ogromną ulewą. Jest to zjawisko tak rzadkie, że nasza pilotka (Polka, mieszkająca od prawie 20-stu lat na Cyprze) była zachwycona. Na Cyprze w ogóle nie ma kanalizy burzowej (bo i po co, jak tam deszcze padają kilka razy w roku) co sprawia, że w chwili opadów ulice zamieniają się w rwące potoki. Taki bonus na zakończenie intensywnego dnia...
K+L
Przepięknie🙂 muszę tam zabrać moich trzech chłopców 😁😉tylko dwóch musi jeszcze podrosnać😉
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu, świat jest taki piękny:)
Usuń